poniedziałek, 10 lutego 2014

jesteśmy tu.

david, john. niewidoczna tina kolczak.


c. beckett / ciemny eden.


wychudzona, głodna, głodna, stłoczona, kazirodcza, zdeformowana, na wpół ślepa, czekająca, czekająca Rodzina. kilkuset ludzi pośrodku ciemna. 
jakaś zagubiona w bezkresie wszechświata planeta pozbawiona słońca, miejsce w którym życie przybiera najdziwniejsze formy. skąd tu ci ludzie?

mitologia edenu mówi: był jeden ojciec i jedna matka. pochodzili z ziemi, sprowadził ich tu przypadek. mamy czekać aż ziemia po nas wróci (po dzieci tamtych pierwszych rodziców). jest więc jedna rodzina, święty krąg, opowieść, zalążek praw, jakieś rozmyte obrazy ziemi i mnóstwo mnóstwo wiary - że ten edeński trud jest na coś.

eden jest mroczny. jedynym źródłem światła są drzewa. w słabym świetle drzew rodzina od setek lat czeka. ciągle w tym samym miejscu. małej dolinie pośrodku śnieżnego ciemna. coraz więcej ludzi, coraz mniej żywności. rodząca się cywilizacja, garstka ludzi pośrodku niczego. prawa ustanowione przez pierwszego ojca i pierwszą matkę. ciągła tęsknota za tamtym jasnym światem - ziemią. przecież przylecą po nas. mają tam pro-nt, ciepło i jasno, które można sobie przesyłać, obrazy w pudełku, mają gwiezdne łodzie, a każdy zna swojego ojca. nie tak jak na tym przeklętym edenie. 
i ja zaczynam go nienawidzić. i ja czuję się tutejszą klaustrofobię. potem - schizofrenię.

rodzi się bunt, grzech. dlaczego tu tkwimy? w małej dolinie? gdzie jest ziemia? dlaczego nikt po nas nie przyleciał?
rodzi się religia, przywódcy. rodzi się cywilizacja. więc tak to mogłoby wyglądać. ile w tym wszystkim przypadku, kosmicznego chybił-trafił, ile sensu...może wcale?

eden to przecież ziemia. tak samo samotna, tak samo paranoidalna. kazirodcza. chora na religię. ziemia pełna praw, ale skażona grzechem, buntem, podziałem. 

odkryłem tajemnicę edenu. inną niż john i tina na końcu naszej wspólnej ucieczki przez staw świat, wielki las, druga stronę ciemnego zimna - odkryłem tajemnicę edenu: ciągle tu tkwimy, sparaliżowani strachem i niewiedzą.

jesteśmy tu. jesteśmy tu naprawdę.